Gia’ Santo anche per noi ..”Altri Siciliani”!

L’Altra Sicilia tributa l’ultima saluto terreno a Papa Giovanni Paolo “il Grande” e testimonia la speranza di milioni di fedeli che ora aspettano e pregano …San Giovanni Paolo “il Grande”. Pubblichiamo di seguito il testamento spirituale del Santo Padre in versione italiana
e nella versione originale, in polacco.


Il testamento del 6.3.1979 (e le aggiunte
successive)

Totus Tuus ego sum Nel Nome della Santissima Trinità. Amen.

«Vegliate, perché non sapete in quale giorno il Signore
vostro verrà» (cf. Mt 24, 42) queste parole mi ricordano
l’ultima chiamata, che avverrà nel momento in cui il Signore vorrà.
Desidero seguirLo e desidero che tutto ciò che fa parte della mia
vita terrena mi prepari a questo momento.
Non so quando esso verrà, ma come tutto, anche questo momento depongo
nelle mani della Madre del mio Maestro: Totus Tuus. Nelle stesse mani
materne lascio tutto e Tutti coloro con i quali mi ha collegato la mia
vita e la mia vocazione. In queste Mani lascio soprattutto la Chiesa,
e anche la mia Nazione e tutta l’umanità. Ringrazio tutti. A tutti
chiedo perdono. Chiedo anche la preghiera, affinchè la Misericordia
di Dio si mostri più grande della mia debolezza e indegnità.

Durante gli esercizi spirituali ho riletto il testamento del Santo Padre
Paolo VI. Questa lettura mi ha spinto a scrivere il presente testamento.
Non lascio dietro di me alcuna proprietà di cui sia necessario
disporre. Quanto alle cose di uso quotidiano che mi servivano, chiedo
di distribuirle come apparirà opportuno. Gli appunti personali
siano bruciati. Chiedo che su questo vigili don Stanislao, che ringrazio
per la collaborazione e l’aiuto così prolungato negli anni e così
comprensivo.Tutti gli altri ringraziamenti invece, li lascio nel cuore
davanti a Dio stesso, perchè è difficile esprimerli.

Per quanto riguarda il funerale, ripeto le stesse disposizioni, che ha
dato il Santo Padre Paolo VI. (qui nota al margine: il sepolcro nella
terra, non in un sarcofago, 13.3.92).

«apud Dominum misericordia et copiosa apud Eum redemptio».

Giovanni Paolo II.

Testament z dnia 6.III.1979. (i dodatki pózniejsze)

W Imie Trójcy Przenajswietszej. Amen.

«Czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy Pan wasz przybedzie » (por.
Mt 24, 42) – te slowa przypominaja mi ostateczne wezwanie, które
nastapi wówczas, kiedy Pan zechce. Pragne za nim podazyc i pragne,
aby wszystko, co sklada sie na moje ziemskie zycie, przygotowalo mnie
do tej chwili. Nie wiem, kiedy ona nastapi, ale tak jak wszystko, równiez
i te chwile oddaja w rece Matki mojego Mistrza: totus Tuus. W tych samych
rekach matczynych zostawiam wszystko i Wszystkich, z którymi zwiazalo
mnie moje zycie i moje powolanie. W tych Rekach zostawiam nade wszystko
Kosciól, a takze mój Naród i cala ludzkosc. Wszystkim
dziekuje. Wszystkich prosze o przebaczenie. Prosze takze o modlitwe, aby
Milosierdzie Boze okazalo sie wieksze od mojej slabosci i niegodnosci.

W czasie rekolekcji przeczytalem raz jeszcze testament Ojca Swietego
Pawla VI. Lektura ta sklonila mnie do napisania niniejszego testamentu.

Nie pozostawiam po sobie wlasnosci, która nalezaloby zadysponowac.
Rzeczy codziennego uzytku, którymi sie poslugiwalem, prosze rozdac
wedle uznania. Notatki osobiste spalic. Prosze, azeby nad tymi sprawami
czuwal Ks. Stanislaw, któremu dziekuje za tyloletnia wyrozumiala
wspólprace i pomoc. Wszystkie zas inne podziekowania zostawiam
w sercu przed Bogiem Samym, bo trudno je tu wyrazic.

Co do pogrzebu, powtarzam te same dyspozycje, jakie wydal Ojciec Swiety
Pawel VI. (dodatek na marginesie: Grób w ziemi, bez sarkofagu.
13.III.1992). O miejscu niech zdecyduje Kolegium Kardynalskie i Rodacy.

«Apud Dominum Misericordia et copiosa apud Eum redemptio »

Jan Pawel pp. II

Roma, 6.III.1979 Dopo la morte chiedo Sante Messe e preghiere 5.III.1990 Rzym, 6.III.1979. Po smierci prosze o Msze Swiete i modlitwy.

5.III.1990.

Foglio senza data: Esprimo la più profonda fiducia che, malgrado
tutta la mia debolezza, il Signore mi concederà ogni grazia necessaria
per affrontare secondo la Sua volontà qualsiasi compito, prova
e sofferenza che vorrà richiedere dal Suo servo, nel corso della
vita. Ho anche fiducia che non permetterà mai che, mediante qualche
mio atteggiamento: parole, opere o omissioni, possa tradire i miei obblighi
in questa santa Sede Petrina.

5.III.1990.

Wyrazam najglebsza ufnosc, ze przy calej mojej slabosci Pan udzieli mi
kazdej laski potrzebnej, aby sprostac wedle Jego Woli wszelkim zadaniom,
doswiadczeniom i cierpieniom, jakich zechce zazadac od swego slugi w ciagu
zycia. Ufam tez, ze nie dopusci, abym kiedykolwiek przez jakies swoje
postepowanie: slowa, dzialanie lub zaniedbanie dzialan, mógl sprzeniewierzyc
sie moim obowiazkom na tej swietej Piotrowej Stolicy.

24.II – 1.III.1980

Anche durante questi esercizi spirituali ho riflettuto sulla verità
del Sacerdozio di Cristo nella prospettiva di quel Transito che per ognuno
di noi è il momento della propria morte. Del congedo da questo
mondo – per nascere all’altro, al mondo futuro, segno eloquente (aggiunto
sopra: decisivo) è per noi la Risurrezione di Cristo. Ho letto
dunque la registrazione del mio testamento dell’ultimo anno, fatta anch’essa
durante gli esercizi spirituali – l’ho paragonata con il testamento del
mio grande Predecessore e Padre Paolo VI, con quella sublime testimonianza
sulla morte di un cristiano e di un papa – e ho rinnovato in me la coscienza
delle questioni, alle quali si riferisce la registrazione del 6.III. 1979
preparata da me (in modo piuttosto provvisorio).

Oggi desidero aggiungere ad essa solo questo, che ognuno deve tener presente
la prospettiva della morte. E deve esser pronto a presentarsi davanti
al Signore e al Giudice – e contemporaneamente Redentore e Padre. Allora
anche io prendo in considerazione questo continuamente, affidando quel
momento decisivo alla Madre di Cristo e della Chiesa – alla Madre della
mia speranza. I tempi, nei quali viviamo, sono indicibilmente difficili
e inquieti. Difficile e tesa è diventata anche la via della Chiesa,
prova caratteristica di questi tempi – tanto per i Fedeli, quanto per
i Pastori. In alcuni Paesi (come p.e. in quello di cui ho letto durante
gli esercizi spirituali), la Chiesa si trova in un periodo di persecuzione
tale, da non essere inferiore a quelle dei primi secoli, anzi li supera
per il grado della spietatezza e dell’odio. Sanguis martyrum – semen christianorum.
E oltre questo – tante persone scompaiono innocentemente, anche in questo
Paese in cui viviamo… Desidero ancora una volta totalmente affidarmi
alla grazia del Signore. Egli stesso deciderà quando e come devo
finire la mia vita terrena e il ministero pastorale. Nella vita e nella
morte Totus Tuus mediante l’Immacolata. Accettando già ora questa
morte, spero che il Cristo mi dia la grazia per l’ultimo passaggio, cioè
la [mia] Pasqua. Spero anche che la renda utile anche per questa più
importante causa alla quale cerco di servire: la salvezza degli uomini,
la salvaguardia della famiglia umana, e in essa di tutte le nazioni e
dei popoli (tra essi mi rivolgo anche in modo particolare alla mia Patria
terrena), utile per le persone che in modo particolare mi ha affidato,
per la questione della Chiesa, per la gloria dello stesso Dio. Non desidero
aggiungere niente a quello che ho scritto un anno fa – solo esprimere
questa prontezza e contemporaneamente questa fiducia, alla quale i presenti
esercizi spirituali di nuovo mi hanno disposto.

Giovanni Paolo II.

24.II. – 1. III.1980.

Równiez w ciagu tych rekolekcji rozwazalem prawde o Chrystusowym
kaplanstwie w perspektywie owego Przejscia, jakim dla kazdego z nas jest
chwila jego smierci. Rozstania sie z tym swiatem – aby narodzic sie dla
innego, dla swiata przyszlego, którego znakiem decydujacym, wymownym
jest dla nas Zmartwychwstanie Chrystusa.

Odczytalem wiec zeszloroczny zapis mojego testamentu, dokonany równiez
w czasie rekolekcji – porównalem go z testamentem mojego wielkiego
Poprzednika i Ojca Pawla VI, z tym wspanialym swiadectwem o smierci chrzescijanina
i papieza – oraz odnowilem w sobie swiadomosc spraw, do których
sporzadzony przeze mnie (w sposób raczej prowizoryczny) ów
zapis z 6.III.1979 sie odnosi.

Dzisiaj pragne do niego dodac tylko tyle, ze z mozliwoscia smierci kazdy
zawsze musi sie liczyc. I zawsze musi byc przygotowany do tego, ze stanie
przed Panem i Sedzia – a zarazem Odkupicielem i Ojcem. Wiec i ja licze
sie z tym nieustannie, powierzajac ów decydujacy moment Matce Chrystusa
i Kosciola – Matce mojej nadziei.

Czasy, w których zyjemy, sa niewymownie trudne i niespokojne.
Trudna takze i nabrzmiala wlasciwa dla tych czasów próba
– stala sie droga Kosciola, zarówno Wiernych jak i Pasterzy. W
niektórych krajach, (jak np. w tym, o którym czytalem w
czasie rekolekcji), Kosciól znajduje sie w okresie takiego przesladowania,
które w niczym nie ustepuje pierwszym stuleciom, raczej je przewyzsza
co do stopnia bezwzglednosci i nienawisci. Sanguis Martyrum – semen Christianorum.
A prócz tego – tylu ludzi ginie niewinnie, chocby i w tym kraju,
w którym zyjemy…

Pragne raz jeszcze calkowicie zdac sie na Wole Pana. On Sam zdecyduje,
kiedy i jak mam zakonczyc moje ziemskie zycie i pasterzowanie. W zyciu
i smierci Totus Tuus przez Niepokalana. Przyjmujac juz teraz te smierc,
ufam, ze Chrystus da mi laske owego ostatniego Przejscia czyli Paschy.
Ufam tez, ze uczyni ja pozyteczna dla tej najwiekszej sprawy, której
staram sie sluzyc: dla zbawienia ludzi, dla ocalenia rodziny ludzkiej,
a w niej wszystkich narodów i ludów (wsród nich serce
w szczególny sposób sie zwraca do mojej ziemskiej Ojczyzny),
dla osób, które szczególnie mi powierzyl – dla sprawy
Kosciola, dla chwaly Boga Samego.

Niczego wiecej nie pragne dopisac do tego, co napisalem przed rokiem
– tylko wyrazic owa gotowosc i ufnosc zarazem, do jakiej niniejsze rekolekcje
ponownie mnie usposobily.

Jan Pawel pp. II

Totus Tuus ego sum 5.III.1982.

Nel corso degli esercizi spirituali di quest’anno ho letto (più
volte) il testo del testamento del 6.III.1979. Malgrado che tuttora lo
consideri come provvisorio (non definitivo), lo lascio nella forma nella
quale esiste. Non cambio (per ora) niente, e neppure aggiungo, per quanto
riguarda le disposizioni in esso contenute. L’attentato alla mia vita
il 13.V.1981 in qualche modo ha confermato l’esattezza delle parole scritte
nel periodo degli esercizi spirituali del 1980 (24.II – 1.III) Tanto più
profondamente sento che mi trovo totalmente nelle Mani di Dio – e resto
continuamente a disposizione del mio Signore, affidandomi a Lui nella
Sua Immacolata Madre (Totus Tuus)

Giovanni Paolo pp. II.

5.III.1982

W ciagu tegorocznych rekolekcji przeczytalem (kilkakrotnie) tekst testamentu
z 6.III.1979. Chociaz nadal uwazam go za prowizoryczny (nie ostateczny),
pozostawiam go w tej formie, w jakiej istnieje. Niczego (na razie) nie
zmieniam, ani tez niczego nie dodaje, gdy chodzi o dyspozycje w nim zawarte.

Zamach na moje zycie z 13.V.1981 w pewien sposób potwierdzil slusznosc
slów zapisanych w czasie rekolekcji z 1980 r. (24.II – 1.III).

Tym glebiej czuje, ze znajduje sie calkowicie w Bozych Rekach – i pozostaje
nadal do dyspozycji mojego Pana, powierzajac sie Mu w Jego Niepokalanej
Matce (Totus Tuus).

Jan Pawel pp. II

5.III.82

In connessione con l’ultima frase del mio testamento del 6.III 1979 (:
«Sul luogo /il luogo cioè del funerale/ decida il Collegio
Cardinalizio e i Connazionali») – chiarisco che ho in mente: il
metropolita di Cracovia o il Consiglio Generale dell’Episcopato della
Polonia – al Collegio Cardinalizio chiedo intanto di soddisfare in quanto
possibile le eventuali domande dei su elencati.

5.III.1982.

Ps. W zwiazku z ostatnim zdaniem testamentu z 6.III.1979 (: O miejscu
m.inn. pogrzebu) «niech zdecyduje Kolegium Kardynalskie i Rodacy
» – wyjasniam, ze mam na mysli Metropolite Krakowskiego lub Rade
Glówna Episkopatu Polski – Kolegium Kardynalskie zas prosze, aby
ewentualnym prosbom w miare moznosci uczynili zadosc.

1.III.1985 (nel corso degli esercizi spirituali).

Ancora – per quanto riguarda l’espressione «Collegio Cardinalizio
e i Connazionali»: il «Collegio Cardinalizio» non ha
nessun obbligo di interpellare su questo argomento «i Connazionali»;
può tuttavia farlo, se per qualche motivo lo riterrà giusto.
JPII.

1.III.1985 (w czasie rekolekcji):

Jeszcze – co do zwrotu «Kolegium Kardynalskie i Rodacy »
: «Kolegium Kardynalskie » nie ma zadnego obowiazku pytac
w tej sprawie «Rodaków » , moze jednak to uczynic,
jesli z jakichs powodów uzna za stosowne.

JPII

Gli esercizi spirituali dell’anno. [per il testamento]

1. Quando nel giorno 16 ottobre 1978 il conclave dei cardinali scelse
Giovanni Paolo II, il Primate della Polonia Card. Stefan Wyszyski mi disse:
«Il compito del nuovo papa sarà di introdurre la Chiesa nel
Terzo Millennio». Non so se ripeto esattamente la frase, ma almeno
tale era il senso di ciò che allora sentii. Lo disse l’Uomo che
è passato alla storia come Primate del Millennio. Un grande Primate.
Sono stato testimone della sua missione, del Suo totale affidamento. Delle
Sue lotte: della Sua vittoria. «La vittoria, quando avverrà,
sarà una vittoria mediante Maria» – queste parole del suo
Predecessore, il card. August Hlond, soleva ripetere il Primate del Millennio.

In questo modo sono stato in qualche maniera preparato al compito che
il giorno 16 ottobre 1978 si è presentato davanti a me. Nel momento
in cui scrivo queste parole, l’Anno giubilare del 2000 è già
una realtà in atto. La notte del 24 dicembre 1999 è stata
aperta la simbolica Porta del Grande Giubileo nella Basilica di San Pietro,
in seguito quella di San Giovanni in Laterano, poi di Santa Maria Maggiore
– a capodanno, e il giorno 19 gennaio la Porta della Basilica di San Paolo
«fuori le mura». Quest’ultimo avvenimento, per via del suo
carattere ecumenico, è restato impresso nella memoria in modo particolare.
2. A misura che l’Anno Giubilare 2000 va avanti, di giorno in giorno si
chiude dietro di noi il secolo ventesimo e si apre il secolo ventunesimo.
Secondo i disegni della Provvidenza mi è stato dato di vivere nel
difficile secolo che se ne sta andando nel passato, e ora nell’anno in
cui l’età della mia vita giunge agli anni ottanta («octogesima
adveniens»), bisogna domandarsi se non sia il tempo di ripetere
con il biblico Simeone «Nunc dimittis». Nel giorno del 13
maggio 1981, il giorno dell’attentato al Papa durante l’udienza generale
in Piazza San Pietro, la Divina Provvidenza mi ha salvato in modo miracoloso
dalla morte. Colui che è unico Signore della vita e della morte
Lui stesso mi ha prolungato questa vita, in un certo modo me l’ha donata
di nuovo. Da questo momento essa ancora di più appartiene a Lui.
Spero che Egli mi aiuterà a riconoscere fino a quando devo continuare
questo servizio, al quale mi ha chiamato nel giorno 16 ottobre 1978. Gli
chiedo di volermi richiamare quando Egli stesso vorrà. »Nella
vita e nella morte apparteniamo al Signore… siamo del Signore«
(cf. Rm 14, 8). Spero anche che fino a quando mi sarà donato di
compiere il servizio Petrino nella Chiesa, la Misericordia di Dio voglia
prestarmi le forze necessarie per questo servizio.
3. Come ogni anno durante gli esercizi spirituali ho letto il mio testamento
del 6.III.1979. Continuo a mantenere le disposizioni contenute in esso.
Quello che allora, e anche durante i successivi esercizi spirituali è
stato aggiunto costituisce un riflesso della difficile e tesa situazione
generale, che ha marcato gli anni ottanta. Dall’autunno dell’anno 1989
questa situazione è cambiata. L’ultimo decennio del secolo passato
è stato libero dalle precedenti tensioni; ciò non significa
che non abbia portato con sè nuovi problemi e difficoltà.
In modo particolare sia lode alla Provvidenza Divina per questo, che il
periodo della così detta »guerra fredda« è finito
senza il violento conflitto nucleare, di cui pesava sul mondo il pericolo
nel periodo precedente.

4. Stando sulla soglia del terzo millennio «in medio Ecclesiae»,
desidero ancora una volta esprimere gratitudine allo Spirito Santo per
il grande dono del Concilio Vaticano II, al quale insieme con l’intera
Chiesa – e soprattutto con l’intero episcopato – mi sento debitore. Sono
convinto che ancora a lungo sarà dato alle nuove generazioni di
attingere alle ricchezze che questo Concilio del XX secolo ci ha elargito.
Come vescovo che ha partecipato all’evento conciliare dal primo all’ultimo
giorno, desidero affidare questo grande patrimonio a tutti coloro che
sono e saranno in futuro chiamati a realizzarlo. Per parte mia ringrazio
l’eterno Pastore che mi ha permesso di servire questa grandissima causa
nel corso di tutti gli anni del mio pontificato. «In medio Ecclesiae»…
dai primi anni del servizio vescovile – appunto grazie al Concilio – mi
è stato dato di sperimentare la fraterna comunione dell’Episcopato.
Come sacerdote dell’Arcidiocesi di Cracovia avevo sperimentato che cosa
fosse la fraterna comunione del presbiterio – il Concilio ha aperto una
nuova dimensione di questa esperienza.

5. Quante persone dovrei qui elencare! Probabilmente il Signore Dio ha
chiamato a Sè la maggioranza di esse – quanto a coloro che ancora
si trovano da questa parte, le parole di questo testamento li ricordino,
tutti e dappertutto, dovunque si trovino. Nel corso di più di vent’anni
da cui svolgo il servizio Petrino «in medio Ecclesiae» ho
sperimentato la benevola e quanto mai feconda collaborazione di tanti
Cardinali, Arcivescovi e Vescovi, tanti sacerdoti, tante persone consacrate
– Fratelli e Sorelle – infine di tantissime persone laiche, nell’ambiente
curiale, nel Vicariato della Diocesi di Roma, nonchè fuori di questi
ambienti. Come non abbracciare con grata memoria tutti gli Episcopati
nel mondo, con i quali mi sono incontrato nel succedersi delle visite
«ad limina Apostolorum»! Come non ricordare anche tanti Fratelli
cristiani – non cattolici! E il rabbino di Roma e così numerosi
rappresentanti delle religioni non cristiane! E quanti rappresentanti
del mondo della cultura, della scienza, della politica, dei mezzi di comunicazione
sociale!
6. A misura che si avvicina il limite della mia vita terrena ritorno con
la memoria all’inizio, ai miei Genitori, al Fratello e alla Sorella (che
non ho conosciuto, perchè morì prima della mia nascita),
alla parrocchia di Wadowice, dove sono stato battezzato, a quella città
del mio amore, ai coetanei, compagne e compagni della scuola elementare,
del ginnasio, dell’università, fino ai tempi dell’occupazione,
quando lavorai come operaio, e in seguito alla parrocchia di Niegowi«,
a quella cracoviana di S. Floriano, alla pastorale degli accademici, all’ambiente…
a tutti gli ambienti… a Cracovia e a Roma… alle persone che in modo
speciale mi sono state affidate dal Signore. A tutti voglio dire uno sola
cosa:

«Dio vi ricompensi».

In manus Tuas, «Domine, commendo spiritum meum».

A.D. 17.III.2000.

Rekolekcje jubileuszowego roku 2000

(12.-18.III.)

(do testamentu)

1. Kiedy w dniu 16.pazdziernika 1978 konklawe kardynalów wybralo
Jana Pawla II, Prymas Polski kard. Stefan Wyszynski powiedzial do mnie:
«zadaniem nowego papieza bedzie wprowadzic Kosciól w Trzecie
Tysiaclecie » . Nie wiem, czy przytaczam to zdanie doslownie, ale
taki z pewnoscia byl sens tego, co wówczas uslyszalem. Wypowiedzial
je zas Czlowiek, który przeszedl do historii jako Prymas Tysiaclecia.
Wielki Prymas. Bylem swiadkiem Jego poslannictwa, Jego heroicznego zawierzenia.
Jego zmagan i Jego zwyciestwa. «Zwyciestwo, kiedy przyjdzie, bedzie
to zwyciestwo przez Maryje » – zwykl byl powtarzac Prymas Tysiaclecia
slowa swego Poprzednika kard. Augusta Hlonda.

W ten sposób zostalem poniekad przygotowany do zadania, które
w dniu 16. pazdziernika 1978 r. stanelo przede mna. W chwili, kiedy pisze
te slowa jubileuszowy Rok 2000 stal sie juz rzeczywistoscia, która
trwa. W nocy 24 grudnia 1999 r. zostala otwarta symboliczna Brama Wielkiego
Jubileuszu w Bazylice sw. Piotra, z kolei u sw. Jana na Lateranie, u Matki
Bozej Wiekszej (S. Maria Maggiore) – w Nowy Rok, a w dniu 19 stycznia
Brama Bazyliki sw. Pawla «za murami » . To ostatnie wydarzenie
ze wzgledu na swój ekumeniczny charakter szczególnie zapisalo
sie w pamieci.

2. W miare jak Rok Jubileuszowy 2000 posuwa sie naprzód, z dnia
na dzien i z miesiaca na miesiac, zamyka sie za nami dwudziesty wiek,
a otwiera wiek dwudziesty pierwszy. Z wyroków Opatrznosci dane
mi bylo zyc w tym trudnym stuleciu, które odchodzi do przeszlosci,
a w roku, w którym wiek mego zycia dosiega lat osiemdziesieciu
( «octogesima adveniens » ), nalezy pytac, czy nie czas powtórzyc
za biblijnym Symeonem «Nunc dimittis » ?

W dniu 13. maja 1981 r., w dniu zamachu na Papieza podczas audiencji
na placu sw. Piotra, Opatrznosc Boza w sposób cudowny ocalila mnie
od smierci. Ten, który jest jedynym Panem Zycia i smierci, sam
mi do zycie przedluzyl, niejako podarowal na nowo. Odtad ono jeszcze bardziej
do Niego nalezy. Ufam, ze On Sam pozwoli mi rozpoznac, dokad mam pelnic
te posluge, do której mnie wezwal w dniu 16.pazdziernika 1978.
Prosze Go, azeby raczyl mnie odwolac wówczas, kiedy Sam zechce.
«W zyciu i smierci do Pana nalezymy … Panscy jestesmy »
(por. Rz 14, 8). Ufam tez, ze dokad dane mi bedzie spelniac Piotrowa posluge
w Kosciele, Milosierdzie Boze zechce uzyczac mi sil do tej poslugi nieodzownych.

3. Jak co roku podczas rekolekcji odczytalem mój testament z dnia
6.III.1979. Dyspozycje w nim zawarte w dalszym ciagu podtrzymuje. To,
co wówczas a takze w czasie kolejnych rekolekcji zostalo dopisane,
stanowi odzwierciedlenie trudnej i napietej sytuacji ogólnej, która
cechowala lata osiemdziesiate. Od jesieni roku 1989 sytuacja ta ulegla
zmianie. Ostatnie dziesieciolecie ubieglego stulecia wolne bylo od dawniejszych
napiec, co nie znaczy, ze nie przynioslo z soba nowych problemów
i trudnosci. Niech beda dzieki Bozej Opatrznosci w sposób szczególny
za to, ze okres tzw. «zimnej wojny » zakonczyl sie bez zbrojnego
konfliktu nuklearnego, którego niebezpieczenstwo w minionym okresie
wisialo nad swiatem.

4. Stojac na progu trzeciego tysiaclecia «in medio Ecclesiae »
, pragne raz jeszcze wyrazic wdziecznosc Duchowi Swietemu za wielki dar
Soboru Watykanskiego II, którego wraz z calym Kosciolem – a w szczególnosci
z calym Episkopatem – czuje sie dluznikiem. Jestem przekonany, ze dlugo
jeszcze dane bedzie nowym pokoleniom czerpac z tych bogactw, jakimi ten
Sobór XX wieku nas obdarowal. Jako Biskup, który uczestniczyl
w soborowym wydarzeniu od pierwszego do ostatniego dnia, pragne powierzyc
to wielkie dziedzictwo wszystkim, którzy do jego realizacji sa
i beda w przyszlosci powolani. Sam zas dziekuje Wiecznemu Pasterzowi za
to, ze pozwolil mi tej wielkiej sprawie sluzyc w ciagu wszystkich lat
mego pontyfikatu.

«In medio Ecclesiae » … od najmlodszych lat biskupiego
powolania – wlasnie dzieki Soborowi – dane mi bylo doswiadczyc braterskiej
wspólnoty Episkopatu. Jako kaplan Archidiecezji Krakowskiej doswiadczylem,
czym jest braterska wspólnota prezbyterium – Sobór zas otworzyl
nowy wymiar tego doswiadczenia.

5. Ilez osób winien bym tutaj wymienic? Chyba juz wiekszosc z
nich Pan Bóg powolal do Siebie – Tych, którzy jeszcze znajduja
sie po tej stronie, niech slowa tego testamentu przypomna, wszystkich
i wszedzie, gdziekolwiek sie znajduja.

W ciagu dwudziestu z góra lat spelniania Piotrowej poslugi «in
medio Ecclesiae » doznalem zyczliwej i jakze owocnej wspólpracy
wielu Ksiezy Kardynalów, Arcybiskupów i Biskupów,
wielu kaplanów, wielu osób zakonnych – Braci i Sióstr
– wreszcie bardzo wielu osób swieckich, ze srodowiska kurialnego,
ze strony wikariatu Diecezji Rzymskiej oraz spoza tych srodowisk.

Jakze nie ogarnac wdzieczna pamiecia wszystkich na swiecie Episkopatów,
z którymi spotykalem sie w rytmie odwiedzin «ad limina Apostolorum
» ? Jakze nie pamietac tylu Braci chrzescijan – nie katolików?
A rabina Rzymu? i tylu innych przedstawicieli religii pozachrzescijanskich?
A ilu przedstawicieli swiata kultury, nauki, polityki, srodków
przekazu?

6. W miare, jak zbliza sie kres mego ziemskiego zycia, wracam pamiecia
do jego poczatku, do moich Rodziców, Brata i Siostry (której
nie znalem, bo zmarla przed moim narodzeniem), do wadowickiej parafii,
gdzie zostalem ochrzczony, do tego miasta mojej mlodosci, do rówiesników,
kolezanek i kolegów ze szkoly podstawowej, z gimnazjum, z uniwersytetu,
do czasów okupacji, gdy pracowalem jako robotnik, a potem do parafii
w Niegowici, i krakowskiej sw. Floriana, do duszpasterstwa akademickiego,
do srodowiska … do wielu srodowisk … w Krakowie, w Rzymie … do osób,
które Pan mi szczególnie powierzyl -wszystkim pragne powiedziec
jedno: «Bóg Wam zaplac » !

«In manus Tuas, Domine, commendo spiritum meum » .

A.D. 17.III.2000.